W poprzednich wpisach przedstawiłam najczęstsze przyczyny rozwodu – zdradę i alkohol. Jest jeszcze jeden powód, który nierzadko doprowadza do rozpadu małżeństwa. Mam na myśli przemoc. Może ona mieć charakter fizyczny lub psychiczny i z pewnością pozwala na przypisanie winy małżonkowi, który dopuszcza się jej stosowania.

Z ostatnich artykułów z pewnością dowiedziałeś się, że żądając rozwiązania małżeństwa przez rozwód musisz wykazać, że nastąpił zupełny i trwały roz­kład poży­cia, a także masz możliwość wyboru:

  1. żądać rozstrzygnięcia przez sąd o winie małżonka odpowiedzialnego za rozpad związku małżeńskiego,
  2. żądać rozwiązania małżeństwa bez orzekania o winie – przy czym należy pamię­tać, iż tylko na zgodne żąda­nie małżonków sąd zanie­cha orze­ka­nia o winie.

Pamiętaj jednak, że aby móc wystąpić o roz­wią­za­nie mał­żeń­stwa przez roz­wód z wyłącz­nej winy muszą ist­nieć powody, które będą na to wska­zy­wały. Nierzadko zdarza się tak, że osoba, która chce się rozwieść posiada wewnętrz­ne prze­ko­na­nia o wyłącznej winie dru­giej strony, ale sąd z jakichś względów nie podziela tego sta­no­wi­ska. W konsekwencji orzeka odmien­nie od ocze­ki­wań.

I tutaj pojawia się pewna kwestia – rodzaju stosowanej przemocy.

I. Przemoc psychiczna i przemoc fizyczna jako przyczyna rozwodu.

Przemoc psychiczna (emocjonalna) to złożone zjawisko, a przede wszystkim różnie postrzegane przez społeczeństwo. Zdarza się tak, że dla niektórych osób – obelżywe słowa kierowane do współmałżonka oznaczają jedynie brak kultury osobistej.

Jak więc orzecznictwo definiuje przemoc psychiczną?

Może ona dotyczyć dowolnej sfery życia współmałżonka – zachowania, wyglądu, wykształcenia, hobby, życia zawodowego. Najczęściej polega ona na: ubli­ża­niu, poni­ża­niu współmałżonka, degradowaniu go w oczach innych osób, oczernianiu, czy szantażowaniu go, np. pod względem finansowym.

Z kolei przemocy fizycznej definiować chyba nie muszę.

Podsumowując, agresywne zachowania współmałżonka względem Ciebie czy również Waszych dzieci z pewnością są powodem na podstawie, którego możesz wywodzić jego winę w rozkładzie pożycia. Tyle tylko że tę okoliczność należy udowodnić przed sądem. W jaki sposób? Wszelkimi możliwymi sposobami…

II. Jak udowodnić przemoc w rodzinie?

To oczywiste, że zachowania agresywne z pewnością nie wzmacniają więzi małżeńskiej, nie sprzyjają trwałości związku. Wręcz przeciwnie: doprowadzają do rozpadu małżeństwa – w takiej sytuacji z pewnością wartościowe przed sądem będą złożone przez Ciebie wyjaśnienia.
Przemoc psychiczna najczęściej stosowana jest w zaciszu domowym. Zatem to Ty najlepiej wiesz jakie krzywdy doznajesz ze strony współmałżonka – dlatego tak ważne jest by szczerze i otwarcie (choć to bardzo trudne) opowiedzieć o tym sądowi.

Warto również dodatkowymi środkami dowodowymi potwierdzić karygodny stosunek współmałżonka. Są nimi np. zeznania świadków – ale świadków wiarygodnych, czyli takich którzy mają wiedzę (naoczną, ze słyszenia) na temat stosowanej wobec Ciebie przemocy przez współmałżonka. Może to być ktoś z rodziny, znajomych, przyjaciół, czy też sąsiad. Za pomocą zeznań takiej osoby wykażesz, że ta prze­moc fak­tycz­nie ist­nieje, bądź ist­niała.

Innym dowodem – przydatnym w Twojej sytuacji – mogą być dokumenty w postaci:

  • kart leczenia psychologiczno-psychiatrycznego,
  • rachunki/paragony/faktury zakupu leków,
  • wykazy uczest­nic­twa w tera­piach dla ofiar prze­mocy w rodzi­nie,
  • istnienie tzw. niebieskiej karty,
  • protokoły z interwencji policji,
  • zaświadczenia lekarskie, tzw. obdukcja.

Warto również załączyć treść smsów, e-maili, wiadomości przesyłanych przez komunikatory, które będą świadczyły o upokarzaniu Ciebie przez współmałżonka, używaniu wulgaryzmów itp. Zastanów się czy nie dysponujesz również nagraniami video czy też z poczty głosowej, które poświadczą o mocno negatywnym stosunku współmałżonka do Ciebie.

Silnym dowodem będzie również wniosek załączenie do postępowania rozwodowego akt sprawy karnej, np. o stosowanie gróźb czy też znęcanie się, w której ukarano współmałżonka. Z pewnością dowód tego typu będzie korzystny dla uzyskania orzeczenia o wyłącznej winie.

III. Przemoc małżonka jako powód rozwodu

Podsumowując, między niewłaściwym zachowaniem się małżonka, a rozkładem pożycia małżeńskiego musisz wykazać istnienie tzw. związku przyczynowego.

Orzekając w przedmiocie winy sąd winien ustalić czy występuje sprzeczność zachowania się albo postępowania małżonka z normami prawnymi lub zasadami współżycia, określającymi obowiązki małżonków, a sprzeczności tej towarzyszy umyślność lub niedbalstwo tegoż małżonka. Nadto między takim zachowaniem się lub postępowaniem małżonka, a powstałym rozkładem pożycia małżeńskiego musi istnieć związek przyczynowy. Nie każde naruszenie obowiązków małżeńskich stanowić będzie o winie danego małżonka lecz tylko te, które miało wpływ na spowodowanie (bądź utrwalenie) rozkładu pożycia małżeńskiego.

Jeżeli małżonek stosuje wobec Ciebie przemoc i dysponujesz odpowiednimi środkami dowodowymi – wykazanie tego związku nie powinno być problemem. Jeżeli jednak nie posiadasz wystar­cza­ją­cych dowo­dów, czy też masz wąt­pli­wo­ści odno­śnie tej winy, to postę­po­wa­nie dowodowe stać się może długotrwałe.

Zapamiętaj również, że sąd nie stopniuje winy – czyli nie analizuje, który z małżonków ma po swojej stronie winę ,,mniejszą”, a który ,,większą”. Sąd oceni zachowanie małżonka jako negatywne, jeśli w jakimkolwiek stopniu przyczyniło się ono do rozkładu pożycia małżeńskiego. Oczywiście w przypadku stosowania przemocy, uzyskanie rozwodu z wyłącznej winy małżonka, nagannie się zachowującego jest dużo łatwiejsze, niż w przypadku innych przyczyn.

icon
Jeśli masz pytania, potrzebujesz pomocy, indywidualnej konsultacji napisz do mnie na adres:

kancelaria@klemba.pl

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kasia
6 lat temu

Szkoda, że tak mało kobiet ma odwagę, by powiedzieć o przemocy domowej.. wiele moich koleżanek jej doświadczyło, a tylko jedna była na tyle odważna, by przerwać to wszystko i wynieść się z domu z małymi dziećmi.. Smutne są takie historie.